Szerszeń europejski powszechnie występuje na terenie całej Europy. Dawniej zamieszkiwał przede wszystkim lasy liściaste, jednak od kiedy tereny te zaczęły być gwałtownie redukowane przez wycinkę, szerszenie przeniosły się w pobliże terenów zamieszkiwanych przez ludzi, w tym nawet do miast. Co zrobić, jeśli zadomowiły się w Twoim ogrodzie bądź na tarasie?
Szerszeń europejski to największy owad z rodziny osowatych, który w ostatnich kilkudziesięciu latach rozpoczął ekspansję w stronę siedzib ludzkich. Bywa również pospolicie nazywanym szerszeniem groźnym, głównie ze względu na zadawany podczas użądlenia ból. Jest zdecydowanie większy od powszechnie występujących os. Wydaje z siebie charakterystyczny dźwięk, powoduje szkody w sadownictwie i jest zmorą pszczelarzy.
Jad, choć składem porównywalny do jadu osy, zawiera więcej toksyn, przez co użądlony odczuwa silne pieczenie rany, porównywalne do poparzenia. Jedno ukąszenie szerszenia przeważnie nie jest niebezpieczne, chyba że dla osób silnie uczulonych oraz dzieci, osób starszych czy schorowanych. Wtedy może się okazać śmiertelne, jeśli pomoc nie przyjdzie na czas. Dlatego staramy się pozbywać tych owadów ze swoich działek czy ogrodów.
W naturalnych warunkach szerszenie zakładały gniazda w lasach liściastych – w dziuplach, norach czy wśród korzeni. Niestety w związku z wycinkami przeniosły się bliżej siedlisk człowieka i stały się zagrożeniem dla zwierząt, upraw i ludzi. Lubią budować swoje gniazda w domkach dla ptaków, opuszczonych ulach, na strychach, w osłoniętych od wiatru i deszczu wiatach, garażach, altanach, a nawet na tarasach czy w ubytkach elewacji.
Szerszenie są uznawane za łagodniejsze niż osy, w związku z czym nie powinny same zaatakować. Robią to, jeśli wyczuwają zagrożenie, dlatego kiedy znajdziesz w swoim ogrodzie bądź na tarasie szerszenia lub całe gniazdo, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Powoli wycofaj się w bezpieczne miejsce, starając się nie machać rękami.
Przede wszystkim, jeśli wiesz, że jesteś lub możesz być uczulony na ich jad, nie podejmuj samodzielnie żadnych działań. Kiedy gniazdo znajduje się na zamieszkanej działce i mamy uzasadnioną obawę o zdrowie i życie, możemy zgłosić się do lokalnej straży pożarnej, która w fachowy sposób pozbędzie się sublokatorów z naszej posesji.
Możesz się również zgłosić do firmy deratyzacyjnej, która świetnie poradzi sobie z pozbyciem się gniazda, zwłaszcza jeśli jest ono usytuowane w problematycznym miejscu.
Kiedy jednak zdecydujesz się na samodzielne usunięcie roju, pamiętaj o kilku ważnych rzeczach: zadbaj o odpowiednie zabezpieczenie – możesz pożyczyć strój od lokalnego pszczelarza. Chroń ręce, głowę oraz twarz. Zadbaj o to, by nie pozostawić żadnej części ciała odkrytej. Działaj nocą i nie używaj latarki, która może rozbudzić owady. Zadbaj również o bezpieczeństwo dzieci, zwierząt czy innych osób, które mogą pojawić się w okolicy.
Jeżeli decydujesz się na samodzielną likwidację gniazda, możesz użyć specjalistycznej gaśnicy na szerszenie bądź innych, silnych preparatów w sprayu. Możesz również rozstawić w niedalekiej odległości od gniazda pułapki feromonowe.
Zdj. główne: umsiedlungen/pixabay.com