Nawet niewielki balkon w bloku można bardzo łatwo zmienić w letnią oazę spokoju. To świetny sposób na stworzenie, przytulnego zakątka, w którym przyjemnie będzie wypić kawę o poranku lub usiąść z ulubioną książką w ciepły, letni wieczór. Oto przykład szybkiej i niedrogiej metamorfozy, która być może zainspiruje Cię do aranżacji własnego balkonu. Zobaczcie, jak wyglądał nasz balkon przed i po!
Modułową podłogę tarasową, na naszym balkonie, położyliśmy w poprzednim sezonie. Pod koniec kwietnia zaprosiłam męża na randkę do marketu ogrodniczego, a ponieważ przez pandemię nie było widoków na majówkowy wypad, postanowiliśmy wykorzystać ten czas jak typowy, statystyczny Polak, czyli zająć się remontem swojego balkonu i stworzyć miejsce, w którym z przyjemnością będziemy spędzać każdą wolną chwilę.
Plan aranżacji rozpoczęliśmy od wyboru materiałów i kolorów, jakie pojawią się na balkonie. Ważne aby to miejsce potraktować jako kolejne pomieszczenie i urządzić je tak, aby nawiązywało do stylu, jaki panuje w mieszkaniu. Przede wszystkim chodziło nam o stworzenie strefy wypoczynku, w której będzie można wygodnie usiąść w otoczeniu zieleni i kwiatów.
Po zimie, która w tym roku była wyjątkowo mroźna i śnieżna, nasz podest tarasowy wymagał renowacji. Podczas zakupu rozważaliśmy wybór pomiędzy podłogą modułową z drewna a podestem kompozytowym. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na podest drewniany, ponieważ zależało nam na naturalnym efekcie wykończenia podłogi. Oczywiście wybierając drewno należy liczyć się z regularną konserwacją. W przypadku naszego, niewielkiego balkonu wystarczyło zmatowić złuszczone elementy gąbką polerską i pokryć jedną warstwą oleju do impregnacji drewna. Kolor impregnatu wybraliśmy zbliżony do oryginalnego koloru deski. Po upływie 24 h, których impregnat potrzebował na wyschnięcie, mogłam przejść do zasadzenia roślin.
Ze względu na to, że nasz balkon usytuowany jest od południa i tylko częściowo zadaszony, a słońce operuje tu przez większą część dnia, uprawa roślin jest dość trudna. Zdecydowałam się na trawy dekoracyjne w wysokich donicach i zasadzenie lawendy, która lubi nasłonecznione miejsca pod warunkiem, że będzie regularnie podlewana. Warto wiedzieć, że zapach lawendy, który dla nas jest przepiękny, odstrasza komary. To z pewnością dodatkowy atut podczas wieczorów z książką na balkonie. Ponadto lawenda to mało wymagająca roślina, która odpowiednio pielęgnowana będzie nas cieszyć od kwietnia do września.
>> Zobacz też: Balkon aranżacje. 5 sposobów na zacienienie balkonu
Swoje miejsce na balkonie znalazły także dwa krzaczki pomidorków koktajlowych, które otrzymaliśmy od zaprzyjaźnionego ogrodnika hobbisty. Z niecierpliwością czekamy na pierwsze owoce.
Stworzenie wygodnego miejsca do wypoczynku na balkonie zwłaszcza o niewielkim metrażu nie jest łatwe ale możliwe, to kwestia odpowiedniego wyboru mebli, które będą wygodne a jednocześnie nie zagracą przestrzeni. My wybraliśmy czarne, metalowe meble, które dzięki swojej ażurowej budowie wydają się lekkie i idealnie pasują na mały balkon. Ponadto są niezwykle wygodne. To idealne połączenie krzesła ogrodowego z leżakiem, z którego nie chce się wstawać.
To zdecydowanie najprzyjemniejszy moment balkonowej metamorfozy. Ze względu na niewielki metraż i wysokie donice, które już same w sobie stanowią dekorację postawiłam na kilka przytulnych detali jak białe zasłony z poliestru, idealne do aranżacji balkonu, poduszki w liście i dywan zewnętrzny, w kolorze nawiązującym do dywanu z salonu. Zależało nam na tym aby uzyskać spójność tych dwóch pomieszczeń. Dzięki kolorystyce dekoracji i mebli balkonowych udało się osiągnąć płynne przejście. W rezultacie balkon stanowi przedłużenie salonu a więc zyskaliśmy dodatkowy, letni „pokój”.
To bardzo ważna kwestia nie tylko praktyczna ale przede wszystkim dekoracyjna. Odpowiednie oświetlenie balkonu sprawi, że przebywanie na nim zwłaszcza wieczorem będzie przyjemne i relaksujące. Do oświetlenia balkonu wybrałam metalowe lampiony różnej wielkości, nawiązujące do mebli oraz girlandę w postaci ledowych żarówek, które dają niesamowity efekt po zmroku. Oprócz oświetlenia dekoracyjnego, balkon jest także wyposażony w lampę zewnętrzną, która idealnie się sprawdza podczas wieczornego grillowania czy spotkań ze znajomymi. A jeśli ktoś, tak jak ja uwielbia świece to śmiało może zaszaleć i postawić dowolną ilość świeczników ze świecami na parapecie i na stoliku. Nic tak nie buduje nastroju jak blask świec po zmroku.
Aranżacja balkonu w bloku nie wymaga dużych nakładów finansowych a jedynie wyobraźni i odrobiny czasu. W efekcie naszej szybkiej metamorfozy powstał miły i przytulny balkon z kącikiem wypoczynkowym, w którym znalazły się kwiaty oraz detale budujące nastrój. Tworząc takie miejsce naprawdę nie potrzeba wiele. Wystarczy pomysł i kilka drobiazgów, a dzięki temu zyskacie dodatkowe pomieszczenie, które samodzielnie urządzone stanie się latem Waszym ulubionym miejscem w domu.
Zdjęcia Dorota Prokopiak / materiały własne
Grill na balkonie, ludzie zastanówcie się! Ja już nawet nie powiem, że to brak kultury…