Materiał Partnera
Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Kiełki należą do najzdrowszych produktów jakie możemy znaleźć na rynku. W nasionach kiełków znajdują się ogromne ilości substancji odżywczych, które są najlepiej przyswajalne w momencie, kiedy zaczynają kiełkować. Warto korzystać z ich dobroczynnych właściwości przez cały rok, a w szczególności w sezonie jesienno-zimowym i wczesną wiosną, gdy dostęp do krajowych warzyw i owoców jest ograniczony. Co warto wiedzieć o kiełkach? Jak wykorzystać je w kuchni?
Sprawdź ofertę na nasiona na kiełki w promocyjnych cenach
Jedzenie kiełków to znacznie lepszy pomysł niż łykanie syntetycznych suplementów diety. W momencie kiełkowania w kiełkach zaczynają wytwarzać się enzymy, które sprawiają, że odżywcze składniki są dobrze przyswajalne przez ludzki organizm. Spożywając kiełki dostarczamy sobie witamin A, C, E, D, K, a także witamin z grupy B. Są one również skarbnicą minerałów – żelaza, magnezu, miedzi, cynku, fosforu, selenu, wapnia, potasu i litu. W ich składzie znajdziemy błonnik, białko i nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (należy pamiętać, że ilość i jakość składników odżywczych są uzależnione od rodzaju kiełków).
Włączenie do menu kiełków jest zalecane na diecie odchudzającej. Gdy zmniejszamy kaloryczność posiłków, zdecydowanie trudniej jest pokryć dzienne zapotrzebowanie na witaminy i minerały. W efekcie jesteśmy zagrożeni niedoborami. Kiełki zawierają minimalną ilość kalorii, a jednocześnie trudno jest znaleźć inne produkty spożywcze, które byłyby tak odżywcze. Dla osób odchudzających się duże znaczenie ma fakt, że kiełki są znakomitym źródłem błonnika, który pod wpływem wody pęcznieje, wypełnia nasz żołądek i tym samym zapewnia długotrwałe uczucie sytości. Z tego względu zaleca się włączenie kiełków do menu, gdy na diecie odczuwamy ciągły głód i nie możemy opanować chęci podjadania pomiędzy posiłkami.
Wszystkie kiełki zawierają duże ilości antyoksydantów, które wymiatają z organizmu wolne rodniki. W rezultacie chronią przed wieloma chorobami, w tym tak poważnymi jak nowotwory. Witamina C, a także inne substancje obecne w kiełkach wspierają funkcjonowanie układu odpornościowego. Dzięki nim nasz organizm szybciej zwalcza infekcje. Dodatkowo błonnik reguluje procesy trawienne i ułatwia oczyszczanie organizmu z toksyn.
Kiełki zawierają duże ilości witamin z grupy B, wielonienasyconych kwasów omega-3, a także magnezu, dzięki czemu mają korzystny wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego. Włączenie ich do codziennego menu ułatwi zasypianie, pozwoli nam lepiej radzić sobie ze stresem, poprawi też pamięć i koncentrację.
Jako, że kiełki są źródłem dobrze przyswajalnego białka, powinny o nich pamiętać osoby stosujące dietę wegańską.
Jedzenie kiełków sprzyja również naszej urodzie. Organizm, któremu regularnie dostarczamy dużych ilości antyoksydantów wolniej się starzeje. Po kiełki powinny sięgać kobiety w okresie menopauzy. Mogą mieć one wpływ na kondycję skóry, gdyż zawierają duże ilości fitoestrogenów – roślinnych związków, które w ludzkim organizmie zachowują się jak żeńskie hormony. Warto również wspomnieć, że dzięki zawartości miedzi i cynku kiełki pozytywnie wpływają na kondycję naszych włosów, skóry i paznokci. Kiełki stanowią też naturalny filtr chroniący nas przed promieniowaniem UV.
Kiełki można wykorzystywać w kuchni na wiele sposobów. Zdecydowanie warto jest spożywać je na surowo, gdyż poddane działaniu wysokiej temperatury tracą dużą ilość wartości odżywczych. Kiełki dobrze jest dodawać do sałatek, kanapek, posypywać nimi główne dania, dodawać do zielonych koktajli. Kiełki świetnie komponują się z daniami warzywnymi. Będą pasowały też do jaj i dań mięsnych.
Najłatwiej jest wyhodować kiełki w kiełkownicy, choć poradzimy sobie także przy pomocy zwykłego sitka. Istotne jest, żeby nasiona przed kiełkowaniem zostały przepłukane letnią wodą co najmniej dwa razy.
Błędem, którego nie należy popełniać jest trzymanie kiełków cały czas w wodzie lub na nasączonej wodą gazie – praktyka ta doprowadza do rozwoju bakterii, a często też pleśni. Dobrze jest postawić je w jasnym pomieszczeniu, ale nie bezpośrednio na słońcu.
